............................................................................... |
||||||
Buława z kolcami |
|
|||||
Mała, podręczna acz potężna i skutecna broń ochowo-kłujšca | ||||||
Materiały > Kij, grubość 4cm, długość około 60cm > Pusty wkład ze spr. CO2 z gaśnicy proszkowej > Krótkie grube śruby, 8-12 sztuk |
Narzędzia > Szlifierka kątowa > Piła do drewna > Spawarka lub warsztat gdzie nam zespawają > Ciężki młot |
|||||
Pracę zaczniemy od odkręcenia góry gaśnicy proszkowej z nabojem CO2. Lepiej róbmy to na otwartej przestrzeni, bo pozostałości proszku mają okropną tendencję do pylenia. Po wykręceniu całej górnej części, odłamujemy albo odcinamy cienką rurkę odchodzącą od pojemnika i za pomocą lekkiego młotka opukujemy całość, bo prawdopodobnie jest zapieczona. Chwytając bardzo solidnie lub za pomocą klucza do rur odkręcamy cały kanister od mosiężnej oprawy. Wkładamy gruby śrubokręt w otwór po rurce, którą usunęliśmy i odkręcamy górna tulejkę z gwintem. Odkładamy ją na bok, bo użyjemy jej wkrótce jako zakończenia naszej broni. Pusty kanister po CO2 pozbawiamy zakończenia z nakrętką, obcinając 1-2cm całego kanistra za pomocą szlifierki kątowej. Możliwe że będzie on pomalowany brzydką błękitną farbą, więc usuwamy ją do gołego tarczą ścierną, aby kanister nabrał połysku. Zaznaczamy markerem gdzie chcemy przyspawać śruby. Może być to wzór regularny, jedna co 90 stopni, albo całkowicie losowy, maksymalnie dewiacyjny :) Teraz najgorsza część, jeśli nie mamy spawarki, szukamy znajomego który ją posiada, jeśli mamy - solidnie przyspawujemy śruby do uprzednio zaznaczonych miejsc. Aby się na tym etapie nie pozabijać, ostrzenia dokonamy później. Kanister po CO2 z przyspawanymi śrubami nabijamy ciężkim młotem na kij o identycznej lub nieco większej średnicy, do oporu (min. 10 cm), aby uniknąć denerwującego klekotania podczas używania buławy. Mierzymy odległość trzonka i odznaczamy 50-60cm, zależnie od preferencji. Ucinamy odrobinkę dalej i znanym sposobem nabijamy na koniec tuleję, którą odkręciliśmy od kanistra po CO2. Po solidnym nabiciu, szlifujemy i zrównujemy cały dół szlifierką kątową, także zaokrąglamy brzegi tulejki (mogliśmy to równie dobrze zrobić przed :P), aby nie raniła rąk i jeśli jeszcze nie jest - szlifujemy ją. Ostrzenia kolców dokonujemy za pomocą szlifierki kątowej z grubą tarczą szlifującą, na zasadzie góra-dół-lewo-prawo-krawędzie. Zaostrzenie jednego kolca zajmuje ponad minutę. Trzonek w gotowej buławie
możemy oszlifować papierem ściernym i zabejcować na jakiś demoniczny
kolor.
Na obrazku buława z większą ilością kolcy niż przewidywano }:->
Podsumowanie Cena: 5zł (gaśnica ze złomu) Zaawansowanie: Dewiacja:
|